Niedoczynność tarczycy definiowana jest jako zespół objawów klinicznych całego organizmu, które są wywołane niedoborem tyroksyny, a co za tym idzie także niedostatecznym działaniem trijodotyroniny. Zaburzona zostaje w ten sposób gospodarka metaboliczna całego organizmu. Choroba pięciokrotnie częściej dotyka kobiety niż mężczyzn, a po 60. roku życia jest diagnozowana u 1–6% osób, co świadczy o tym, że częstość jej występowania zwiększa się wraz z wiekiem.
Pierwszy raz opisano ja w 1877 roku, jako obrzęk śluzowaty. Najcięższą postacią niedoczynności tarczycy był wrodzony zespół niedoboru jodu (kretynizm endemiczny), który występował na obszarach charakteryzujących się drastycznym niedoborem jodu. Typowymi objawami tej choroby były: niski wzrost, zmiany w wyglądzie twarzy, znacznie upośledzenie umysłowe. Dziś rzadko obserwuje się występowanie tego schorzenia, jeśli już to najczęściej w miejscach, w których żywność charakteryzuje się dużym niedoborem wspomnianego pierwiastka.
Tarczyca jest gruczołem dokrewnym, wewnątrzwydzielniczym, którego głównym zadaniem jest produkcja i sekrecja hormonów, które zarządzają gospodarką metaboliczną organizmu. Organ waży od 30 do 60 gram i może powiększać się w czasie ciąży, cyklu menstruacyjnego lub w wyniku choroby.
Narząd ten leży w przednio-dolnej części szyi i zbudowany jest z dwóch bocznych płatów, połączonych wąską cieśnią. U niektórych osób zauważa się występowanie dodatkowego, trzeciego płata, zwanego piramidowym, który położony jest po lewej stronie tarczycy, a jego górny koniec sięga cieśni wyżej niż boczne płaty. Te natomiast umiejscowione są między połową wysokości chrząstki tarczowatej krtani, piątą chrząstką tchawicy, pęczkiem naczyniowo-nerwowym szyjnym i podwięzią przedkręgową. Są przykryte warstwą mięśni podgnykowych.
Niedoczynność tarczycy to zespół kliniczny spowodowany niedoborem hormonów – tyroksyny i trójjodotyroniny, produkowanych przez gruczoł tarczycowy i będących jednymi z najważniejszych w ludzkim organizmie. Schorzenie to u dzieci jest dzielone na postać wrodzoną i nabytą. Wrodzona niedoczynność jest spowodowana brakiem lub wadą gruczołu wewnątrzwydzielniczego, która rozwija się w czasie życia płodowego najczęściej w związku z niedoborem jodu w środowisku.
Objawy niedoczynności tarczycy związane są przede wszystkim ze zwolnieniem tempa przemiany materii. Najczęściej u chorego obserwuje się przyrost masy ciała, zaparcia, osłabienie, zmęczenie także wysiłkowe, spadek koncentracji i zmniejszenie zdolności skupiania uwagi, zaburzenia pamięci oraz uczucie chłodu związane z szybkim wyziębianiem organizmu.
Czytaj więcej —Każdą postać niedoczynność tarczycy należy leczyć substytucyjnie. Podstawowym lekiem jest sól sodowa lewoskrętnej tyroksyny, podawana dawkach indywidualnie dostosowanych do każdego chorego. Podaje się ją na czczo, raz w ciągu doby, około 30 minut przed posiłkiem, ponieważ taka podaż zapewnia najlepsze wchłanianie leku.
Czytaj więcej —Jawna, pełnoobjawowa niedoczynność tarczycy jest diagnozowana u 0,5% kobiet ciężarnych, częściej natomiast, bo w 2–3% rozpoznaje się subkliniczne postacie schorzenia, które poprzedzają pełnoobjawową niedoczynność gruczołu tarczowego.
Czytaj więcej —
Nie wiem czy mam niedoczynnośc tarczycy ale wszystko na to wskazuje. Mam 35 lat od jakiegoś czasu jestem wiecznie zmęczona i przytyłam, myślałam że to od tego że mniej się ruszam ale w pracy mam dość duży ruch tyle że do wszystkiego muszę się zmuszać. Dyscyplinuję sama siebie ale wiecznie "mi się nie chce". Zrobiłam wyniki na poziom TSH (wyłudzone od lekarki, która zbywa mnie we wszystkim) jest ono na poziomie 4,630 wiem że jest podwyższone, ale boję się że jak lekarka zobaczy iż norma przekroczona jest niewiele to znowu powie że jest ok. Od jakiegoś czasu utzrymuje mi się w gardle takiel kłucie jakby mi się coś tam wbiło nie mogę tego odchrząknąć ani usunąć w żaden inny sposób. Znajduję się to w dolnej części szyi i nie wiem czy to nie przypadkiem nie ma coś wspólnego z tarczycą. Mam często wrażenie że blokuje mi to możliwości pełnego oddechu a jak przełykam ślinę przeszkadza.
Moja Pani doktor stwierdziła że to raczej dzieje się w mojej głowie....aniżeli ma stan faktyczny. Ręce opadają ale jeśli jestem chora wolałabym zacząć jakieś leczenie dość mam tej stagnacji.